JAK ZAMIENIŁAM ROZMIAR XL NA M
I CHORY ZWIĄZEK W MIŁOŚĆ ŻYCIA?

[dokładny przepis, jak to zrobić]

Czy masz świadomość, że nadwaga i otyłość mogą doprowadzić do przeszło 50 różnych schorzeń i dolegliwości? Co powiesz na pozbycie się zalegającego latami tłuszczu? Chciałabyś mieć szczupłe uda, ramiona i zlikwidować nieestetyczny, drugi podbródek?
Pewnie nawet nie zdawałaś sobie sprawy, że to banalnie proste.

Poznaj historię Renaty Popławskiej, pracującej na co dzień ze zwierzętami w Rzeszowie, która straciła ponad 20 kg. Choć jako nastolatka cieszyła się nienaganną figurą, toksyczny związek, praca i wymagające dziecko zmieniły jej ciało nie do poznania. Na szczęście dobrzy ludzie zasługują na dobre rzeczy i dzięki mało znanej, ale prostej metodzie, odzyskała swoje szczupłe ciało, poczucie własnej wartości i… przeczytaj do końca, a poznasz to wzruszające i mocne świadectwo życiowej przemiany.

Zawsze lubiłam aktywne życie i grafik wypełniony po brzegi. Szybki ślub, w krótkim czasie narodziny ukochanego syna, własny gabinet weterynaryjny i dom z ogrodem.

Zapatrzona w rodzinę i pracę… przestałam zwracać uwagę na to, co jem. Przekąski w biegu, fast foody, słodkie kawy, które zastępowały sen. Nawet nie wiem kiedy przytyłam 23 kg i wymieniłam całą garderobę na rozmiar XL ☹ Była zima, krótkie dni. Powtarzałam sobie, że na wiosnę wszystko się zmieni.

Waga, zamiast spadać… tylko rosła

Ale nic takiego nie miało miejsca. A do tego nieustannie kłóciłam się z mężem. Pamiętam, że w czerwcu dostaliśmy zaproszenie na wesele. Byłam zestresowana. Nie miałam sukienki, w której wyglądałabym dobrze. Niczym nie mogłam przykryć wystających boczków, obwisłych ramion, tłustych nóg i do tego wyglądać zjawiskowo. A przecież każda kobieta uwielbia czuć się w ten sposób ☹

Na domiar wszystkiego usłyszałam, jak mój mąż żali się kumplowi, że wstyd mu pokazać rodzinie jak „się zapuściłam”. Z jednej strony byłam zła, ale wiedziałam, że ma rację… Mimo, iż jego słowa mocno mnie zabolały.

Nie mogłam spać. Byłam przekonana, że muszę coś z tym zrobić.

Nierówna walka

Zamówiłam popularną dietę pudełkową, kupiłam rowerek treningowy. Przez 30 dni zaciskałam zęby. Jaki był tego efekt? Marne 2 kg w dół. To mnie podłamało. I skończyło się… jak zawsze. Nocnymi wycieczkami do lodówki i ulubionymi chipsami. Przytyłam kolejne 6 kg.

Na kolację rocznicową poszliśmy do naszej ulubionej restauracji. Ale na tym miłe rzeczy się skończyły. Mąż robił mi przykre uwagi i zamówił dla mnie sałatkę oraz wodę. Ciągle widziałam, jak jego wzrok podążał za nogami kelnerki. Nie uwierzycie, jaki był tego finał. Kiedy wracałam z toalety, zobaczyłam, jak wkłada jej karteczkę do dłoni. Spojrzałam w lustro. Byłam załamana. Wyglądałam, jak jego ciotka… Nic dziwnego, że oglądał się za atrakcyjnymi laskami.

Dokładnie miesiąc od naszej rocznicy, kiedy wróciłam po ciężkim dniu do domu, zobaczyłam jego walizki. Oznajmił, że już nic do mnie nie czuje. Zamknęłam się w pokoju z synkiem i przepłakałam całą noc.

Grubaska z kotami

Kolejnej nocy męczył mnie koszmar. Miałam 70 lat, byłam sama, a mój dom wypełniały koty. Sama i gruba. Tak gruba, że nie mogłam wstać z wielkiej kanapy. Obudziłam się zlana potem. Widziałam, że muszę walczyć o moje ciało i życie. Jestem przecież mamą rozkosznego przedszkolaka, który mnie potrzebuje. A taka nadwaga to prosta droga do otyłości i poważnych konsekwencji z zdrowiem.

Niespodziewany pacjent, który odmienił moje życie

Pamiętam ten dzień. Wtorek. Do mojego gabinetu weszła oszałamiająca blondynka z labradorem. Kiedy przeczytałam z karty jej nazwisko, okazało się, że to moja znajoma z uczelni. Jak to możliwe? Iwona, z którą dzieliłam studenckie losy, była zakompleksioną grubaską. A teraz stała w dopasowanej sukience i zachwycała nienaganną sylwetką.

Kilka dni później umówiłyśmy się na kawę. Wszystko mi opowiedziała. Swoją niezwykłą metamorfozę zawdzięcza nieinwazyjnym, naturalnym kapsułkom BurnRizer, które przyspieszają i potęgują spalanie tkanki tłuszczowej (zapisałam to sobie). Iwona mówiła, że przed kuracją, jej waga sięgała 100 kg. Nie mogłam uwierzyć w tak spektakularne efekty. Z drugiej strony… dowód na ich skuteczność… siedział przede mną.

Chociaż byłam dalej sceptycznie nastawiona, to miałam poczucie, że to moja ostatnia deska ratunku. Weszłam na stronę, złożyłam zamówienie i już po 2 dniach zaczęłam przyjmować kapsułki BurnRizer.

Po tygodniu miałam wrażenie, że mój roboczy fartuch stał się luźniejszy, a ja mam więcej energii. Na wagę odważyłam się wejść po 14 dniach. Wykrzyknęłam niecenzuralne słowo. Pozwólcie, że go nie przytoczę 😊 Kilogramy ruszyły mocno w dół. Dla pewności zważyłam się w pracy. To była prawda. Weszłam w sukienkę o rozmiar mniejszą. Byłam taka szczęśliwa!

Schudłam z rozmiaru XL do M! Bez diety i ćwiczeń

Każdego dnia lustro pokazywało „mniejszą” mnie. Byłam wniebowzięta. Odzyskałam energię. Szaleliśmy z synem. Mogłam za nim nadążyć i sprawiać, by był radosny, a uśmiech nie znikał z naszych twarzy. Z czystą satysfakcją wymieniłam całą garderobę i podziwiałam moje „nowe” kształty. Najlepsze w tym wszystkim było to, że dalej mogłam jeść ulubione rzeczy. Nie musiałam się głodzić, nie odczuwałam dyskomfortu, bólu głowy. Przyjmowalam jedną kapsułkę po kolacji i obserwowałam zadziwiające efekty. Tłuszcz dosłownie się „zasysał”. Z samej talii zgubiłam 14,5 cm!

Z grubaski zmieniłam się piękną kobietę, która przestała wstydzić się swojego ciała.

Minęły 3 miesiące, a waga nie wzrosła!

Szczupłe uda bez cellulitu, wąska talia, płaski brzuch i imponujące, sterczące pośladki. To mogłam powiedzieć o sobie! Wszystko dzięki Iwonie i BurnRizer. Widziałam, że kobiet, które borykają się z nadwagą, jest mnóstwo. Dlatego chętnie zaczęłam udzielać się w Social Mediach i dawać świadectwo swojej metamorfozie. Chciałam, żeby inni również uporali się z wystającymi boczkami, fałdkami i oponką. Zwłaszcza że pierwszy raz w życiu nie miałam efektu JO-JO.

Muszę się z Wami podzielić jeszcze jedną rzeczą. Bardzo osobistą.

Któregoś dnia do mojego gabinetu przyszedł Radek z kulejącym owczarkiem niemieckim. Od tego dnia miałam wrażenie, że nieustannie szukał powodu, by umówić się na wizytę. W końcu powiedział, ze zakochał się we mnie od pierwszej sekundy. Jesteśmy już razem 8 miesięcy i coraz częściej rozmawiamy o wspólnej przyszłości.

PS. Od mojej wielkiej przemiany minęło już wiele miesięcy, a ja dalej nie przybrałam na wadze.
Czuję, że odzyskałam sens życia. jestem piękna, pełna energii i dobrego humoru. To niesamowite, że jedyne, co musiałam zrobić to… połykać jedną kapsułkę BurnRizer dziennie. Moim zdaniem to przełomowa rewolucja w odchudzaniu i nadzieja dla wszystkich osób zmagających się z nadwagą na lepsze, szczuplejsze jutro.

Wiem, że możesz czuć, że to nierealne, że takie historie dzieją się tylko w filmach. Masz do tego prawo. Ale masz też prawo do odzyskania wymarzonego ciała, płaskiego brzucha bez wałeczków i poczucia własnej wartości. Zrobisz z moją historią, co chcesz. Poniżej zamieszczam link do strony, którą dostałam wtedy od Iwony. Wystarczy, że klikniesz poniższy link. To wszystko. Trzymam za Ciebie kciuki.

Komentarze (7)

Zostaw komentarz, Twoja opinia jest dla mnie ważna. Szanuj innych użytkowników, obraźliwe komentarze będą usuwane.

AgataDzisiaj
Dziewczyno! Jesteś niezwykła. Twój synek ma szczęście, że trafił na taką mamę. Mimo ciężkich przeżyć, nie poddałaś się. Dziękuję Ci, odzyskałam nadzieję.
RobertDzisiaj
Czy ktoś jest już po kuracji, ile schudliście? Podziała na piwny bebzon?
Mała MiDzisiaj
Jestem w połowie opakowania i mam -12 kg na wadze! Jak tak dalej pójdzie to chyba przeciągnę kurację na kolejny miesiąc. A co! Niech mi wszyscy zazdroszczą.
Kama L.Dzisiaj
@Robert, nie piję piwa :D ale mój brzuch jest już prawie płaski jak deska. Zeszło mi 28 kg. Stary mnie nie poznał po delegacji.
OlkaDzisiaj
28 kg? Wow, ja bym chciała przynajmniej 15. Namówiłaś mnie dziewczyno.
MałgosiaDzisiaj
Też przyjmuję BurnRizer od tygodnia. Niby tylko kilka dni a efekt widać po ciuchach. Zobaczymy, jak pójdzie dalej…
NataliaDzisiaj
Renata <3 Lov U. BurnRizer właśnie do mnie leci. Trzymaj kciuki kochana. Widzimy się w sobotę!